Koronaferie - w dobie nowych memów
Czyli wirus oczami internautów.
Już od lat, wręcz naturalną reakcją internautów zostało przedstawianie otaczających nas wydarzeń za pomocą tak zwanych memów. Bez znaczenia z jak dużą tragedią mielibyśmy do czynienia, w ciągu paru godzin znajdą się osoby, które ukażą je w sposób niezwykle humorystyczny.
Nie inaczej było w przypadku pandemii Koronawirusa. Z początku dotyczyły one przede wszystkim kichania, gdyż był to najczęściej wymieniany objaw zakażenia. Przy okazji, osoby tworzące memy wyciągnęły wszystkie znane im stereotypy dotyczące Azjatów, sprawnie łącząc je z rozpowszechniającym się Covid-19. Tematyka memów zwiększyła swoje pole, dopiero kiedy sam wirus dotarł do Polski. Wykupywanie papieru toaletowego, pozamykanie placówek oświatowych lub nawet sama kwarantanna, okazały się kolejnymi ze świetnych materiałów pod humorystyczne obrazki. Nie mówiąc już o tym, że wielokrotnie podciągnięto pod nie nawet samego papieża Jana Pawła II.
Pandemia to jednak nie tylko szalejący wirus, a także uczynione przeciwko niemu przeciwdziałania. Dlatego trudno się dziwić młodzieży, iż kolejnym obiektem ich prześmiewczych obrazków, okazał się sam rząd. Dość specyficzne podejście partii rządzącej do aktualnie panującej sytuacji, wpłynęło twórczo na osoby tworzące memy. Od uczynienia z prezydenta Morawieckiego bohatera przez jego decyzję o zamknięciu ośrodków szkolnictwa, aż po okrzyknięcie całego Prawa i Sprawiedliwości potworami, co było tym razem efektem zakazu samotnego opuszczania domu dla osób niepełnoletnich.
Abstrahując od moralności tych dzieł, same w sobie okazują się świetnym dziennikiem wydarzeń następujących po sobie. Nie zapominając o tym, że skutecznie rozładowują one już i tak napiętą atmosferę w społeczeństwie.